Jutro odbędzie się decydujące spotkanie protestującej załogi i dyrekcji zakładów SHL Production. Jeśli strony nie dojdą do porozumienia pracownicy rozpoczną strajk ostrzegawczy. Zakład na dwie godziny wstrzyma prace.
Jak informowaliśmy pracownicy od kilku tygodni protestują z powodu zbyt niskich wynagrodzeń. Załoga domaga się podwyżki pensji o 400 złotych, a także dodatku w wysokości 1500 złotych wypłaconego do 10 grudnia tego roku.
Pracownicy prowadzą strajk włoski, który polega na bardzo skrupulatnym wykonywaniu obowiązków ze szczególną dbałością o przestrzeganie przepisów BHP. Dodatkowo nie przychodzą do pracy w weekendy.
Grzegorz Pietrzykowski, przewodniczący NSZZ „Solidarność” w zakładzie informuje, że dzisiaj związkowcy ponownie spotkali się z dyrekcją, która przedstawiła jeszcze jedną propozycje finansową. – Do wcześniejszych 140 złotych od sierpnia zaproponowano dodatkowe 75 złotych podwyżki od przyszłego roku. Ponadto obiecano wypłacenie bonusu w wysokości 300 złotych w grudniu. To wszystko miałoby być uzależnione od wydajności pracy. Dlatego odrzuciliśmy tę propozycję – dodał Grzegorz Pietrzykowski.
Przewodniczący zadeklarował, że jeśli jutro nie dojdzie do porozumienia. Pracownicy będą się przygotowywać do strajku ostrzegawczego.
Przedsiębiorstwo SHL Production jest częścią włoskiego konsorcjum Cellino Group. Kielecki oddział spółki zajmuje się między innymi produkcją części do maszyn budowlanych marek Volvo i Caterpillar.