Nie mamy sygnałów, że coś złego przydarzyło się młodzieży z województwa świętokrzyskiego, która wypoczywa poza naszym regionem – poinformował Radio Kielce Kazimierz Mądzik, świętokrzyski kurator oświaty.
Jak zaznacza urzędnik, w całym kraju obficie pada deszcz, ale jak na razie żaden obóz, na którym przebywają dzieci ze Świętokrzyskiego nie jest zagrożony. Kuratorium monitoruje sytuację na bieżąco.
Kazimierz Mądzik odwiedził rano harcerzy, którzy wczoraj zostali ewakuowani z obozów w miejscowości Wiosna koło Sielpi. Młodzież spędziła noc w szkole w Nowym Dziebałtowie oraz w remizie ochotniczej straży pożarnej. Jak mówi kurator, wczorajsza ewakuacja była działaniem prewencyjnym. Dzieci były przemoczone i nie miały odpowiednich warunków do spania. Dzisiaj dostały ciepły posiłek.
– Harcerze otrzymali także suchą odzież, a teraz spokojnie odpoczywają. Aktualnie sprawdzane są obozowiska i wydaje mi się, że nie ma tam żadnego zagrożenia. Dużym problemem jest to, że ciągle pada. Z tego powodu przemoknięte są namioty i odzież. Część młodzieży została przyjęta przez okolicznych mieszkańców, gdzie próbuje m.in. wysuszyć rzeczy – mówi Kazimierz Mądzik.
Większość harcerzy, którzy obozują w miejscowości Wiosna pochodzi z Lubelszczyzny.