Żaden z harcerzy ewakuowanych wczoraj z obozów w miejscowości Wiosna koło Sielpi nie ucierpiał. Wszyscy uczestnicy spędzili noc w bezpiecznym miejscu – zapewnia komenda organizacji Skauci Europy.
Ewakuacja dwóch obozowisk została zarządzona wczoraj wieczorem po obfitych opadach deszczu. Harcerze znaleźli schronienie w szkole w Nowym Dziebałtowie.
Posłuchaj relacji Moniki Miller z miejsca ewakuowanego obozu
Dominik Olczak, rzecznik prasowy Skautów Europy – organizatora obozu informuje, że decyzję o ewakuacji podjęto po tym, gdy o ryzyku podtopień ostrzegli uczestników strażacy. Zespół zarządzania kryzysowego w Końskich wraz z Państwową Strażą Pożarną pomógł skautom w ewakuacji do bezpiecznego schronienia. Takie miejsce ma zapewnione każdy obóz harcerski.
– Nikomu z uczestników nic się nie stało, nikt też nie został ranny. Wszyscy uczestnicy spędzili noc w bezpiecznym miejscu. Nasi instruktorzy będą po południu sprawdzać, czy obóz nadaje się do tego, aby powrócić do niego po burzy – mówi Radiu Kielce Dominik Olczak.
Jeżeli wszystko będzie w porządku, uczestnicy powrócą do obozowiska. Rano dostali ciepły posiłek. W pomoc zaangażowali się także mieszkańcy miejscowości Wiosna. Dominik Olczak dodaje, że nie istniało bezpośrednie zagrożenie zdrowia bądź życia uczestników tych obozów, ponieważ reakcja nastąpiła odpowiednio wcześnie.
Większość harcerzy, którzy obozują w miejscowości Wiosna pochodzi z Lubelszczyzny.