W pierwszym półroczu zysk Specjalnej Strefy Ekonomicznej „Starachowice” był wyższy niż w trzech poprzednich latach razem wziętych. Jest więcej zezwoleń i firm, które płacą za usługi – mówi Marcin Perz, prezes Specjalnej Strefy Ekonomicznej „Starachowice”.
Taka mobilizacja jest związana z planem premiera Mateusza Morawieckiego, który stwierdził, że strefy muszą stać się w naszym kraju bardziej atrakcyjnym instrumentem dla przedsiębiorców niż unijne dofinansowanie. Ta polityka ma mocne podstawy, bowiem w kontekście ograniczenia unijnego budżetu, by zachować tempo wzrostu gospodarczego, przedsiębiorcy muszą mieć inne możliwości pomocy. W związku z tym strefy muszą osiągać zyski, by przygotowywać nowe tereny pod inwestycje. Jak dodał gość Radia Kielce, w ciągu trzech lat strefa zarobiła 1 mln 200 tysięcy złotych, tymczasem w pierwszym półroczu zysk wyniósł półtora miliona.
Przedsiębiorcy zaczęli doceniać zmiany. Od początku roku wydano 6 zezwoleń, a kolejne 6 jest procedowanych. Na decyzje wydawane według nowych zasad czeka kolejnych 11 inwestorów.
Marcin Perz przypomina, że nowa ustawa powoduje, że cała Polska staje się strefą ekonomiczną, a przedsiębiorcy mogą korzystać z przywilejów i ulg. Ustawa jest adresowana szczególnie do mikroprzedsiębiorców. W związku z tym zmienia się także sposób funkcjonowania stref. Nie są one tylko miejscem do wydawania zezwoleniem, ale przede wszystkim mają doradzać przedsiębiorcom i pomagać w załatwieniu wszelkich formalności związanych z rozpoczęciem działalności gospodarczej.
Gość Radia Kielce, mówi że pierwsze efekty już widać. Do końca czerwca SSE wydała sześć zezwoleń, w których firmy obiecały zainwestować 56 mln z i utworzyć 80 miejsc pracy.
Kolejne procedowane to inwestycje w wysokości 311 mln zł i 186 miejsc pracy.