Nie ryzykujmy, nie kupujmy alkoholu z nieznanego źródła – ostrzega Izba Administracji Skarbowej w Kielcach. Jak mówi Joanna Kępa z biura prasowego instytucji, ostatnio kontrolerzy przeprowadzili badania nalewek sprzedawanych na festynach. Alkoholem handlowano nielegalnie, butelki nie miały banderoli. Co gorsza często były wyprodukowane z zanieczyszczonego spirytusu.
– Analiza laboratoryjna w próbkach z nalewek wykryła izopropanol. Jest to związek, który stosuje się do skażania alkoholu, występuje on na przykład w rozpuszczalniku stosowanym do czyszczenia drukarek, tonerów – informuje Joanna Kępa. Nawet jeżeli nalewki nie były groźne, to ich sprzedawcy nagminnie oszukiwali klientów, podając wyższą zawartość alkoholu, niż faktycznie było w produkcie.
Z sondy, którą Radio Kielce przeprowadziło wśród mieszkańców Kielc wynika, że nalewki lubimy, ale kupując je sprawdzamy, czy alkohol jest legalny.
Joanna Kępa tłumaczy, że szczególnie groźny jest alkohol metylowy, który sprzedawany jako spożywczy może doprowadzić do ślepoty lub śmierci. Osobie, która handluje nielegalnym alkoholem grozi wysoka grzywna, a nawet kara pozbawienia wolności do lat trzech. W przypadku, kiedy alkohol jest zanieczyszczony i groźny dla zdrowia lub życia, kara jest dużo wyższa.