Ponad 11 tysięcy kandydatów, w tym młodzi ludzie z Niemiec, Norwegii, Korei Południowej oraz Tanzanii, zadeklarowało chęć studiowania w Kielcach. Uniwersytet Jana Kochanowskiego podsumował tegoroczną rekrutację. Kielecka uczelnia ma w ofercie 49 kierunków.
– Na zdecydowanej większości jest już komplet chętnych – informuje profesor Jacek Semaniak, rektor UJK. – Tradycyjnie, najwięcej chętnych złożyło aplikację na kierunek lekarski. O jedno miejsce starało się tam prawie 33 kandydatów – dodaje.
Na drugim miejscu pod względem popularności plasuje się niedawno uruchomiona dietetyka, gdzie o jedno miejsce walczyło ponad ośmiu kandydatów, natomiast trzecią lokatę zajęła kosmetologia z ponad siedmioma osobami na miejsce.
Komplet chętnych zanotował nowy kierunek UJK, czyli inżynieria danych prowadzona przez Instytut Fizyki. Jak podkreśla profesor Jacek Semaniak, ponad połowa kandydatów pochodzi spoza województwa świętokrzyskiego. Cieszy też bardzo duża liczba chętnych spoza Polski – w tegorocznej rekrutacji o miejsce na którymś z kierunków kieleckiej uczelni starało się 120 zagranicznych kandydatów. Najwięcej tradycyjnie z Ukrainy. Ale jak mówi rektor, uniwersytet opłaca firmy rekrutujące w Europie Zachodniej oraz Stanach Zjednoczonych, których zadaniem jest zainteresowanie młodych ludzi płatnymi kierunkami prowadzonymi przez kielecką uczelnię. – W ten sposób szukamy chętnych na anglojęzyczny kierunek lekarski. W najbliższym czasie planujemy podpisać umowę również z firmami, które będą rekrutować dla nas studentów w Chinach i Indiach – zapowiada profesor Jacek Semaniak.
20 lipca zacznie się drugi etap rekrutacji. Wolne miejsca są jeszcze na nielicznych kierunkach, między innymi filologii rosyjskiej, rolnictwie ekologicznym, ale też wzornictwie. Kompletu kandydatów nie ma również fizyka i politologia. W rekrutacji uzupełniającej wezmą także udział dwa kierunki anglojęzyczne: skandynawistyka oraz inżynieria danych.