– W przypadku skupu owoców miękkich doszło do zmowy cenowej. Niezadowolenie sandomierskich sadowników jest uzasadniane, bo ceny oferowane przez zakłady przetwórcze są dramatycznie niskie – mówi poseł PiS Marek Kwitek.
Jak dodał gość Radia Kielce, sytuacja jest bardzo poważna i trzeba poszukać dróg wyjścia. Ważne jest jednak, by sprawa bardzo ważna dla rolników nie została wykorzystana politycznie. Jak przypomniał poseł, osoby które zaangażowały się w protest, m.in. przewodniczący Izby Rolniczej Ryszard Ciźla czy Marcin Piwnik, są członkami PSL. Przez wiele lat koalicja PO-PSL miała czas, by problem skupu owoców rozwiązać systemowo. Nic w tej sprawie jednak nie zrobiono. Ważne, by teraz rolników nie wciągać w walkę polityczną wykorzystując ich problemy i nieszczęście.
Parlamentarzysta dodał, że sprawa nie jest łatwa do rozwiązania, bo zakłady przetwórcze są w prywatnych rękach. W ich władzach często także zasiadają członkowie PSL. Są to jednak podmioty niezależne, na które polski rząd nie może wpływać bezpośrednio. Można jednak w sytuacji kryzysowej prowadzić mediacje.
Marek Kwitek przypomniał, że wystąpił już do Ministerstwa Rolnictwa z prośbą o pomoc dla świętokrzyskich sadowników. Wczoraj razem z posłem PiS Krzysztofem Lipcem skierował kolejne pismo do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Dokument zawiera, m.in., adresy zakładów przetwórczych i poszkodowanych rolników. To jedyna droga, by stwierdzić, czy doszło do nieuczciwej konkurencji. Gość Radia Kielce przypomniał, że pozycja rolników w tym sporze jest bardzo słaba. To druga strona dyktuje warunki. Ważne, by poszukać kompromisu, dzięki któremu sadownicy mogliby sprzedawać swoje plony i czerpać zyski z pracy.
Posłuchaj Rozmowy Dnia: