– Klubowi PGE VIVE Kielce nie grozi bankructwo – zapewnił w rozmowie z Radiem Kielce prezes klubu – Bertus Servaas. Jak dodał, 4,5 miliona złotych, o które prosi radnych, to kwota należna zawodnikom. Nie ma ustalonego terminu wypłaty.
Bertus Servaas twierdzi, że aby utrzymać obecny poziom gry, z budżetu Kielc do klubu powinno trafiać nie 2,5 miliona, a 5 milionów złotych rocznie.
– Nikogo nie postawię pod ścianą, jest to wspólna decyzja – dodaje prezes PGE VIVE Kielce.
– Jeżeli radni i prezydent uznają, że klub jest potrzebny i mogą dać 5 milionów złotych, to będziemy w stanie utrzymać obecny poziom. Jeżeli nie, to musimy go obniżyć, ponieważ co roku będzie nam brakowało pieniędzy – dodał Bertus Servaas.
Przypomnijmy, wczoraj pismo z prośbą o dodatkowe dofinansowanie oraz zwołanie w tej sprawie nadzwyczajnej sesji Rady Miasta przesłał do radnych prezes klubu Bertus Servaas. W ramach corocznej umowy, klub otrzymał już 2,5 mln złotych z budżetu Kielc.
W piśmie skierowanym przez Bertusa Servaasa do kieleckich radnych pojawia się także propozycja, aby miasto przejęło część akcji klubu. To nie pierwszy raz, kiedy Vive występuje z taką prośbą. W ubiegłym roku klub również poprosił o dodatkowe pieniądze. Wówczas otrzymał 2 miliony złotych.
Posłuchaj rozmowy Rafała Szymczyka z Bertusem Servaasem: