Śpiewaczka operowa Joanna Woś była gościem wtorkowej kawiarenki festiwalowej w Busku - Zdroju. Podczas rozmowy m.in. z dyrektorem artystycznym Festiwalu im. Krystyny Jamroz Arturem Jaroniem, zdradziła, że bardzo chciała być aktorką, jednak po zobaczeniu kolejek na egzaminy w szkole teatralnej zrezygnowała z tego pomysłu.
Studia skończyła natomiast na Akademii Muzycznej w Łodzi. Podczas tegorocznego festiwalu w Busku, artystka będzie miała swój koncert w sobotę 7 lipca, w Sanatorium Marconi o godzinie 17.00.
Joanna Woś powiedziała, że za każdym razem cieszy się z możliwości koncertowania w tym miejscu.
– Lubię tu wracać, spędzać czas z bliskimi dla mnie osobami – dodała.
Artur Jaroń zaznacza, że recital Joanny Woś będzie szczególny.
- Przede wszystkim dlatego, że taki recital złożony z arii operowych jest szczególnie trudny, ale w tym przypadku mamy do czynienia z artystką najwyższego formatu – podkreślił.
W kawiarence Sanato, gdzie odbyło się spotkanie ze śpiewaczką, zgromadziło się wielu melomanów, którzy byli bardzo zadowoleni. Jak podkreślali, jest to miłe urozmaicenie pomiędzy koncertami, pozwalające na bliższe poznanie gwiazd.
Wieczorem odbył się również koncert Lithuania Chamber Orchestra, a także Andrzeja Piasecznego z zespołem.