Targowisko przy ulicy Mielczarskiego w Kielcach zostało oficjalnie przeniesione. Jednak nowe warunki nie odpowiadają zarówno handlarzom prowadzącym tam swoje stragany, jak i kupującym. Jak informowaliśmy, w związku z planami utworzenia w tamtym rejonie jednostki Wojsk Obrony Terytorialnej kupcy zostali przeprowadzeni z dotychczasowego placu targowego, bliżej ulicy Jagiellońskiej.
Nowy plac utwardzono, doprowadzono wodę i kanalizację. Jednak zdaniem handlarzy, warunki zaproponowane przez miasto są gorsze niż w przeszłości. Najbardziej na zmiany narzekają właściciele straganów z warzywami. Ich zdaniem, woda z targowiska jest odprowadzana odkrytymi kanałami, tuż za ich straganami. Twierdzą ponadto, że teren został utwardzony szlaką, a miejsce jest notorycznie zakurzone.
Również część mieszkańców nie jest zadowolona z wprowadzonych zmian. Kupujący narzekają przede wszystkim na brak miejsc parkingowych.
Z takimi zarzutami nie zgadza się Zdzisław Łysak z Rejonowego Przedsiębiorstwa Zieleni i Usług Komunalnych. Dodaje, że teren został wyłożony destruktem asfaltowym, a następnie utwardzony. Jak podkreślił, na potrzeby targowiska przygotowano dwa parkingi, jeden od ulicy Chałubińskiego drugi od Mielczarskiego.
Jak dodaje, wcześniejsze targowisko zajmowało obszar około dwóch hektarów. Teraz jest to około 250 metrów kwadratowych. W jego ocenie jest to teren w zupełności wystarczający tym bardziej, że na miejscu pracuje kilkunastu kupców.
W ubiegłym roku grunty przy ul. Mielczarskiego przekazano Ministerstwu Obrony Narodowej, docelowo będą się tam mieścić koszary Świętokrzyskiej Brygady Wojsk Obrony Terytorialnej.