9-osobowa rodzina została bez dachu nad głową po pożarze domu w miejscowości Raszków w gminie Słupia Jędrzejowska. Ogień pojawił się w niedzielę w nocy. Mieszkańcy sami opuścili zabudowania i wezwali pomoc. W akcji ratowniczej uczestniczyło 10 jednostek straży pożarnej.
Ogień szybko objął cały budynek i przyległe zabudowania gospodarcze. Jako pierwsza pożar zobaczyła pani Monika, którą obudziło szczekanie psów. Wstała i budziła pozostałych domowników. Ogień tak szybko się pojawił, że nie zdążyli nic wynieść. Dom był z drewna, więc zanim przyjechała straż pożarna, wszystko się paliło. Została jedynie tzw. letnia kuchnia z tyłu budynku.
Na razie pogorzelcy zdecydowali się zamieszkać u sąsiadów i w innym budynku znajdującym się w pobliżu spalonego domu. Nie chcą opuszczać tego miejsca. Mają nadzieję, że uda im się go odbudować.
Z pomocą pospieszyli sąsiedzi, którzy najpierw próbowali gasić pożar, a potem zaoferowali schronienie w ich pustym budynku.
Sąsiadka pani Elżbieta, u której tymczasowo mają schronić się 4 osoby, w tym matka z 2-letnim dzieckiem mówi, że w takiej sytuacji trzeba pomóc poszkodowanym. Uzgodnili z mężem, że dopóki rodzina się nie odbuduje, kilka osób będzie mogło u nich mieszkać. Pozostali domownicy chcą na razie zostać w innym budynku, który znajduje się obok spalonego domu.
O pożarze został poinformowany także wójt Słupi Jędrzejowskiej Krzysztof Nowak, by zorganizować tymczasowe schronienie dla pogorzelców. Jak powiedział, pogorzelcy mogą skorzystać z mieszkania w budynku komunalnym w Nowej Wsi. Jest gotowe do zasiedlenia. Jest tam pokój, kuchnia i łazienka oraz podstawowy sprzęt. Na razie jednak – jak mówi wójt – pogorzelcy nie chcą opuszczać dotychczasowego miejsca.
– Będziemy im pomagać i nakłaniać, by skorzystali z oferty gminy i przenieśli się do lepszych warunków – powiedział.
Wójt dodaje, że w poniedziałek ma przyjechać inspektor nadzoru budowlanego, który oceni pogorzelisko i zdecyduje, czy dom nadaje się do odbudowy. Z kolei Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej przekaże rodzinie najpotrzebniejsze ubrania i przedmioty.
Policja ustala przyczyny pożaru.