Pracownicy SHL Production nie przyjdą do pracy w sobotę i niedzielę. To efekt bezskutecznych rozmów z dyrekcją w sprawie podwyżek i poprawy warunków pracy dla załogi kieleckiego zakładu.
Jak mówi Grzegorz Pietrzykowski, przewodniczący „Solidarności” w Delfo-SHL, taka decyzja zapadła w trakcie spotkania pracowników z przedstawicielami związków zawodowych.
– Poinformowaliśmy załogę pracowniczą o wynikach środowych rozmów z dyrekcją, które nie przyniosły żadnych rezultatów. Jest to dla nas niezrozumiałe, ponieważ nigdy w historii zakładu nie spotkaliśmy się z tak aroganckim podejściem do pracowników. Dlatego jednogłośnie podjęliśmy decyzję o tym, że załoga nie będzie pracować w sobotę i niedzielę, a pracownicy poświecą ten czas dla swoich rodzin – dodaje.
Jak podkreśla Grzegorz Pietrzykowski, decyzja o tej formie protestu była poprzedzona wieloma rozmowami z pracownikami, akcję protestacyjną popierają także pracownicy z Ukrainy zatrudnieni w SHL Production. Związkowcy podkreślają, że w tym momencie czekają na krok ze strony dyrekcji, jeśli nie zostaną przedstawione żadne propozycje podwyżek, załoga rozważy kolejne zaostrzenie formy protestu.
Z przedstawicielami dyrekcji SHL Production, nie udało nam się skontaktować. Jak dowiedziało się Radio Kielce, do 4 lipca dyrektor generalny spółki Maurizzio Bucci przebywa na urlopie.
Przedsiębiorstwo SHL Production jest częścią włoskiego konsorcjum, Cellino Group. Kielecki oddział spółki zajmuje się między innymi produkcją części do maszyn budowlanych marki Volvo czy Caterpillar.