Mimo ponad dwugodzinnej dyskusji mieszkańcy i przedstawiciele urzędu miasta nie doszli do porozumienia co do projektu kontrowersyjnej drogi w dolinie Silnicy w Kielcach. Jak informowaliśmy mieszkańcy sprzeciwiają się przedłużeniu ulicy Sabinówek, która ma zapewnić dojazd do powstających na dawnej bazie PKS budynków mieszkalnych oraz pasaży usługowo-handlowych.
Protest mieszkańców pojawił się po tym jak miasto rozpoczęło aktualizacje planów zagospodarowania przestrzennego obejmującego obszar między ulicą Jesionową, Zagnańską a Silnicą. Plan zakładał zmianę funkcji tego terenu z typowo handlowego na mieszkalny. Okazało się także, że urzędnicy w planie chcą usankcjonować istnienie drogi wewnętrznej, która stanowi przedłużenie ulicy Sabinówek.
Zdaniem mieszkańców ulica nie jest potrzebna, ponieważ w żaden sposób nie usprawni komunikacji dla powstającego osiedla. Obawiają się także, że w okolice doliny Silnicy wprowadzony zostanie ruch samochodów nie tylko osobowych, ale także dostawczych i ciężarowych.
Uchwała w sprawie zmian w planie zagospodarowania przestrzennego dla tego obszaru obejmująca powstanie takiej ulicy ma się pojawić na dzisiejszej sesji Rady Miasta. Tymczasem mieszkańcy postulują, aby projekt zdjąć z porządku obrad.
Artur Hajdorowicz, dyrektor wydziału rozwoju i rewitalizacji informuje, że droga powinna powstać, ponieważ połączy istniejący w tamtym miejscu układ komunikacyjny. Zgodnie ze sporządzonymi analizami, ruch pojazdów w tamtym miejscu nie będzie przekraczał 50 samochodów na godzinę.
Dodaje, że w późniejszym etapie wspólnie z mieszkańcami będzie można wypracować rozwiązania, które zapewnią, że ruch na ulicy się nie zwiększy. Jego zdaniem przedłużenie ulicy Sabinówek powinno mieć charakter drogi bulwarowej.
Aktualizacja planu jest konieczna także z innego powodu. Zgodnie z obecnie obowiązującym dokumentem deweloperzy mogą wybudować na tym terenie wielopiętrowe biurowce oraz kolejne obiekty handlowe, a to generowałoby znacznie większy ruch. Nowy plan wyklucza takie rozwiązanie i wprowadza tam funkcje przede wszystkim mieszkaniowe.
Zdaniem mieszkańców takie stawianie sprawy nie jest sprawiedliwe i postulują, aby urzędnicy jeszcze raz siedli z nimi do rozmów, by wspólnie wypracować inne rozwiązanie.
Udział w spotkaniu z mieszkańcami wzięło kilkoro kieleckich radnych. Zdaniem Jarosława Karysia, szefa klubu radnych PIS oraz przewodniczącego Komisji Ładu Przestrzennego i Gospodarki Nieruchomościami, aktualizacja planu zagospodarowania leży w interesie mieszkańców. Stwierdził jednak, że jeśli mieszkańcy potrzebują kolejnych wyjaśnień to warto rozważyć, czy nie zająć się sprawą na sesji w lipcu.