Około 40 razy wyjeżdżali wieczorem i nocą świętokrzyscy strażacy do usuwania skutków nawałnicy, która przechodziła przez region. Jak informuje oficer dyżurny, w Pokrzywiance w gminie Nowa Słupia silny wiatr zerwał połowę dachu na budynku mieszkalnym.
Z kolei w Staszowie strażacy przykręcali arkusz blachy na kościele. Wiatr poderwał kawałek pokrycia. Podobna interwencja była w Sandomierzu, gdzie wichura uszkodziła niewielki fragment dachu na jednym z budynków.
Z kolei w jednej z miejscowości w powiecie starachowickim od pioruna spaliła się drewniana szopa. Poza tym strażacy usuwali z dróg i chodników połamane konary i gałęzie.
Bez prądu w województwie świętokrzyskim pozostaje jeszcze około 370 gospodarstw – informuje Anna Szcześniak z PGE Dystrybucja. Są to domy w okolicach Kielc, Jędrzejowa i Ostrowca. Uszkodzonych jest 6 linii średniego napięcia. Energetycy szacują, że awarie zostaną usunięte w ciągu 2 – 3 godzin.
Wczoraj bez prądu było około 5 tysięcy odbiorców w okolicach Kielc, Buska i Skarżyska.