Historyk Ewa Działowska, zatrudniona dotychczas w Ośrodku Myśli Patriotycznej i Obywatelskiej w Kielcach, będzie pełniła obowiązki dyrektora ostrowieckiego Muzeum Historyczno-Archeologicznego. Decyzje o powierzeniu jej funkcji podjął jednogłośnie zarząd powiatu.
Starosta ostrowiecki Zbigniew Duda wyjaśnia, że Ewa Działowska przedstawiła koncepcję prowadzenia muzeum, wykazała się także znajomością zagadnień związanych z dwoma obiektami placówki, czyli neolityczną kopalnią Krzemionki oraz Pałacem Wielopolskich w Częstocicach. Będzie zarządzała instytucją do czasu rozstrzygnięcia konkursu na stanowisko dyrektora.
Jak informowaliśmy, na początku maja ze stanowiska szefa muzeum został odwołany Włodzimierz Szczałuba. Jego dymisja była spowodowana kilkoma czynnikami. Starosta wymieniał wówczas, m.in., bardzo niską ocenę NIK po kontroli w przeprowadzonej w muzeum w kwietniu ubiegłego roku. Sprawdzano wówczas, w jaki sposób chronione są zabytki archeologiczne w Krzemionkach.
Zarząd powiatu, po wewnętrznej kontroli, ocenił negatywnie także decyzje dyrektora związane z rozpoczęciem przez muzeum unijnego projektu, który opiewa na kwotę ponad 11 milionów złotych. Dyrektor bez porozumienia ze starostwem miał podpisać umowę z firmą, której zadaniem było dbanie o prawidłowość procedur prawnych związanych z przetargami i prowadzeniem projektu.
Do pełnienia obowiązków dyrektora wyznaczony został długoletni pracownik muzeum – Kamil Kaptur, ale niedługo po tym zrezygnował z funkcji z powodów osobistych. Starosta dementuje plotki, jakoby roszady na stanowisku dyrektora były zagrożeniem dla realizacji wielomilionowego projektu muzeum.
– Wszystkie prace odbywają się zgodnie z harmonogramem. Źli ludzie próbują roztaczać złe wizje w swoich celach politycznych – wyjaśnia Zbigniew Duda.
Dyrektor Ewa Działowska mówi, że najważniejszym zadaniem jest sfinalizowanie wszystkich rozpoczętych inwestycji, aby w przyszłym roku oddać do użytku Pałac Wielopolskich oraz podziemną trasę w Krzemionkach. W planach jest stworzenie nowej strategii rozwoju, która przyciągnęłaby większa liczbę turystów. Jak mówi, ma już pewne pomysły, ale nie chce ich ujawniać. Zdradza jedynie, że będą polegały na uatrakcyjnieniu oferty i wykorzystaniu potencjału obu placówek muzeum.
Ewa Działowska skończyła studia historyczne oraz z zakresu marketingu i public relations. Większość życia zawodowego spędziła jako marketingowiec pracując w wydawnictwie.