Zagraliśmy bardzo słaby mecz – tak przegraną 1:2 z Senegalem skomentował Grzegorz Lato, król strzelców mundialu z 1974. Przeciwnik okazał się bardzo mocną drużyną, a jego zawodnicy w praktyce to druga reprezentacja Francji, bowiem większość z nich od dziecka gra na boiskach tego kraju.
Jak dodał gość Radia Kielce na mistrzostwach nie ma słabych drużyn, co potwierdzają inne mecze. Senegal okazał dobrze przygotowanym i poukładanym zespołem, która wypełniała wszystkie założenia strategiczne. Dlatego Robert Lewandowski został całkowicie odcięty od podań i nie mógł wczoraj zaistnieć – mówi Grzegorz Lato.
W podobnym tonie wczorajszy mecz komentuje Andrzej Kobylański, srebrny medalista Igrzysk Olimpijskich w Barcelonie. W pierwszej połowie nasza drużyna nie istniała. Nie graliśmy ofensywnie, co we wcześniejszych meczach dawało efekty. Nie wiem, czy zawodnicy przestraszyli się rosłych przeciwników. Nasza reprezentacja na ich tle wyglądała bardzo słabo. Teraz mamy przed sobą dwa mecze i mam nadzieje, że trener Nawałka wyciągnie wnioski i zestawi najlepszy skład na mecz z Kolumbią, by potem z Japonią zagrać mecz o wszystko, a nie mecz o honor.
Z kolei Grzegorz Lato zauważył, że przy chłodnej obserwacji było już wcześniej widać kłopoty reprezentacji bo część zawodników nie grała z różnych powodów w swoich klubach. Wczorajszym problemem w jego opinii był brak koncentracji, co było szczególnie widoczne przy utracie drugiego gola. Miejmy nadzieję, że potrafimy się podnieść na kolejne spotkanie i mistrzostwa nie skończą się dla nas na meczach grupowych.
Posłuchaj Rozmowy Dnia: