42-letni Andrzej S. stanie przed Sądem Okręgowym w Kielcach. Mężczyzna jest oskarżony o spowodowanie obrażeń ciała, skutkujących śmiercią swojego brata. Do zdarzenia doszło pod koniec listopada w Makoszynie, w gminie Bieliny.
Jak informuje Daniel Prokopowicz rzecznik Prokuratury Okręgowej w Kielcach, w sprawie zebrano kompletny materiał dowodowy, dlatego prokurator podjął decyzję o zamknięciu śledztwa i przesłaniu aktu oskarżenia do Sądu Okręgowego.
– W toku postępowania, podejrzanemu przedstawiono zarzut spowodowania obrażeń, skutkujących śmiercią pokrzywdzonego. Nie ujawniono dowodów, które pozwalałyby na zmianę tego zarzutu - powiedział Daniel Prokopowicz.
Proces w tej sprawie rozpocznie się 29 czerwca.
Zwłoki mieszkańca gminy Bieliny znaleziono w jego mieszkaniu. Na miejscu prokurator wraz z policjantami wykonali oględziny. Do sprawy zatrzymano wówczas Andrzeja S. i drugiego mężczyznę, który po przesłuchaniu został zwolniony. Prokurator przedstawił podejrzanemu zarzut i przesłuchał go. Przyznał się on do popełnienia zarzucanego czynu i złożył wyjaśnienia. Grozi mu dożywocie.
Jak wynika z informacji Radia Kielce, pokrzywdzony był kawalerem i mieszkał sam. W dniu, kiedy znaleziono jego zwłoki w domu widoczne były ślady awantury. Były poprzewracane krzesła i rozbity stół. Nagi mężczyzna leżał na ziemi z rozbitą głową i śladami pobicia. W ostatnim czasie pracował w Niemczech, gdzie wykonywał prace budowlane. Do Makoszyna przyjechał na 3 tygodnie, aby przygotować dom do zimy.