Dwóch mężczyzn, podejrzanych o handel ludźmi stanęło przed Sądem Okręgowym w Kielcach. Chodzi o sprawę czterech podopiecznych domu dziecka w Nagłowicach. Najmłodsza z dziewczynek ma obecnie 13 lat, a najstarsza 19.
Daniel Prokopowicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Kielcach informuje, że akt oskarżenia w sprawie Wiesława C. i Grzegorza T. trafił do sądu pod koniec marca.
– Obydwaj usłyszeli zarzuty związane z handlem ludźmi i rozpijaniem małoletnich. Ponadto Grzegorz T. jest podejrzany o seksualne wykorzystanie małoletnich, poniżej 15 roku życia. Wiesław C. także usłyszał zarzuty związane z wykorzystaniem seksualnym – mówi Daniel Prokopowicz.
Z uwagi na charakter tych czynów i dla dobra pokrzywdzonych, prokuratura nie podaje szczegółowych informacji.
Sąd Okręgowy w Kielcach nie wyłączył jednak jawności postępowania. Na dzisiejszej rozprawie zeznawał mężczyzna, od którego jeden z oskarżonych wynajmował mieszkanie. Jak twierdzi, panował w nim spokój, nie było awantur.
– Przed tym zdarzeniem widziałem raz jak z klatki wychodziło kilka dziewczyn: 4 lub 5. Myślałem jednak, że były u logopedy, który tam przyjmował – powiedział.
Nastolatki są podopiecznymi placówki opiekuńczo-wychowawczej. Jarosław Stankiewicz, dyrektor Centrum Administracyjnego w Nagłowicach, informował w listopadzie, że w niedzielę wieczorem dziewczyny poprosiły o pozwolenie na wyjście do sklepu. Wychowawca wyraził na to zgodę, ponieważ w placówce panują domowe warunki. Tym razem nie wróciły one do placówki. Jarosław Stankiewicz zapewniał, że to pierwsza od długiego czasu ucieczka odnotowana w tym miejscu. Do zdarzenia doszło w listopadzie ubiegłego roku.
Kolejna rozprawa odbędzie się 10 lipca. Wtedy też sąd rozpatrzy kwestię umieszczenia w tymczasowym areszcie jednego z oskarżonych. Obecnie obydwaj przebywają na wolności.