Dziesięć zastępów straży pożarnej gasiło pożar, który wybuchł w hali dawnego centrum handlowego „Praktiker”, przy ulicy Radomskiej w Kielcach. Ogień pojawił się w pięciu miejscach na dachu. Zgłoszenie do służb wpłynęło po godzinie 9.20.
Robert Sabat, zastępca Świętokrzyskiego Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach informuje, że ratownicy dojechali na miejsce po czterech minutach od zgłoszenia. – W pierwszej fazie, działania polegały na ewakuacji z dachu 3 pracowników, którzy weszli tam, by gasić ogień. Wewnątrz znajdowało się 9 osób, które wyszły same – mówi Robert Sabat.
Jak dodaje, pożar został ugaszony, a hala oddymiona. Podczas akcji nikt nie ucierpiał. – W obiekcie trwają prace remontowe i nie jest on użytkowany. To spowodowało pewne komplikacje, ponieważ zostały wyłączone systemy zabezpieczeń i tym samym, mieliśmy problem z otwarciem niektórych wyjść ewakuacyjnych – dodał Robert Sabat.
Ocieplenie na dachu paliło się w pięciu różnych miejscach. Prawdopodobną przyczyną pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej. W budynku były wykonywane prace związane z elektryką.
Tomasz Jachimek, kierownik firmy Caverion informuje, że wszyscy pracownicy byli w środku hali. W pewnym momencie jedna osoba zauważyła, że pali się dach. – Najpierw ogień próbowaliśmy ugasić sami. Używaliśmy do tego gaśnic proszkowych, to nie pomogło, więc poinformowaliśmy straż pożarną. Nie wiemy, skąd mógł pojawić się ogień. W tym czasie nie były prowadzone żadne prace, które mogłyby przyczynić się do jego powstania – powiedział Tomasz Jachimek.
Artur Majchrzak z Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach informuje, że funkcjonariusze będą wyjaśniać okoliczności zdarzenia.