– Nie ma mowy o „odpuszczaniu”. Zagramy najsilniejszym składem, jakim w tej chwili dysponujemy – powiedział Radiu Kielce trener Wisły Sandomierz Grzegorz Wesołowski. W środę sandomierzanie w meczu finałowym piłkarskiego Pucharu Polski na szczeblu okręgu zmierzą się z innym III ligowcem KSZO 1929 Ostrowiec. Spotkanie na neutralnym stadionie w Staszowie rozpocznie się o godzinie 17.00.
Wisła Sandomierz wciąż walczy o utrzymanie w III lidze. Na kolejkę przed zakończeniem sezonu jest w strefie spadkowej i tylko zwycięstwo u siebie w sobotę ze zdegradowanym już MKS Trzebinia przedłuża jej szanse na pozostanie na tym szczeblu rozgrywek. Dlatego też pojawiły się pogłoski, że w Pucharze Polski sandomierzanie będą oszczędzać podstawowych graczy, jednak trener Grzegorz Wesołowski w wypowiedzi dla Radia Kielce zdementował te plotki
W drużynie Wisły pod znakiem zapytania stoi występ pomocników Jarosława Piątkowskiego i Damiana Judy, którzy są kontuzjowani i nie zagrali w sobotnim spotkaniu w Daleszycach ze Spartakusem. Decyzja o włączeniu ich do składu meczowego ma zostać podjęta po wtorkowym treningu.
Finał piłkarskiego Pucharu Polski na szczeblu okręgu Wisła Sandomierz – KSZO 1929 Ostrowiec rozpocznie się na stadionie w Staszowie w środę o godzinie 17.00.