Po porażce w Jaśkowicach z Wiślanami i remisie przed własną publicznością z Avią Świdnik, bardzo skomplikowała się sytuacja w tabeli trzecioligowego Spartakusa Daleszyce. Na dwie kolejki przed zakończeniem sezonu, „czerwono-granatowi” mają zaledwie punkt przewagi nad strefą spadkową.
– To jest suma pewnych zdarzeń, na które nie zawsze mamy wpływ. Wszyscy moi chłopcy wykazują ogromne poświęcenie i wolę walki. Wiem, że chcą się utrzymać i nie mam z tym problemów. Niestety jak to w sporcie bywa, przytrafiają nam się czasami mniejsze lub większe błędy. W naszym przypadku przekładają się one zawsze na stracone bramki. Schodzimy z boiska ze spuszczonymi głowami, bo przeciwnik wykorzystał te sytuacje – powiedział trener Andrzej Więcek.
Spartakus, który ma na koncie 33 punkty, zmierzy się w przedostatniej ligowej kolejce przed własną publicznością z legitymującą się identycznym dorobkiem Wisłą Sandomierz. Na zakończenie rozgrywek daleszycka drużyna zagra w Chełmie z czwartą w tabeli Chełmianką.