Prawie tysiąc osób zmierzyło się z palącym słońcem i wysoką temperaturą podczas półmaratonu kieleckiego. Trasa biegu, ze startem na ulicy Sołtysiaka „Barabasza” i metą na Kolporter Arenie, prowadziła przez najciekawsze miejsca stolicy regionu, między innymi ulicę Sienkiewicza i przez park miejski. Sportowcy podkreślali, że warto uczestniczyć w maratonie, nie tylko ze względu na rywalizację.
– Przy okazji biegu mogliśmy podziwiać piękne zakątki Kielc, między innymi Pałac Biskupów, Rynek czy ulice Sienkiewicza, dla wielu wynik nie jest najważniejszy. Liczy się samo ukończenie biegu zwłaszcza, że pogoda nas nie rozpieszczała – mówili biegacze.
Na trasie pojawili się także wolontariusze z fundacji Oddech Życia, którzy kwestowali na rzecz chorej na mukowiscydozę Jagody. Jak podkreśla Monika Bęben jedna z wolontariuszek, schorzenie, na które cierpi dziewczynka, wymaga ciągłego leczenia, rehabilitacji i regularnych wizyt w szpitalu wszystko to ciągnie za sobą ogromne koszty finansowe.
– Jagódka to bardzo młoda dziewczynka, która przeszła już bardzo wiele, dlatego korzystamy z każdej okazji, aby pomóc jej i jej rodzicom w kosztownej terapii – powiedziała.