Jak nauczyć dziecko oszczędzania i gospodarowania pieniędzmi rozmawialiśmy w programie „Na każdą pogodę”. Piotr Hnidan, ekonomista z Wyższej Szkoły Ekonomii, Prawa i Nauk Medycznych uważa, że najważniejsze jest by dawać dziecku dobry przykład.
Na zakupach staramy się wkładać do koszyka tylko to, po co przyszliśmy do sklepu, bo maluch nie zrozumie dlaczego tata może sobie dodatkowo kupić płytę, a jemu nie kupi zabawki. Rodzice dając dziecku kieszonkowe powinni ustalić, na co nie powinno go wydawać, na przykład na jedzenie z fast foodów, czy czipsy. Ale po ustaleniu listy, rodzice nie powinni wtrącać się w to, jak kieszonkowe jest wydawane. Dziecko powinno czuć, że to ono decyduje, co sobie kupi.
Piotr Hnidan uważa, że rodzice nie powinni płacić dziecku za wypełnianie obowiązków domowych, na przykład wynoszenie śmieci. Jest też przeciwnikiem nagradzania pieniędzmi dobrych ocen w szkole. Natomiast dobrym pomysłem jest dokładanie brakującej kwoty do jakichś większych zakupów. Na przykład dziecko chce sobie kupić droższą zabawkę i co miesiąc odkłada z kieszonkowego pewną kwotę. Warto nagrodzić te starania i dołożyć dziecku brakujące 20, czy 30 procent sumy.
Część pierwsza:
Część druga: