36-letni mieszkaniec powiatu jędrzejowskiego, który we wrześniu ubiegłego roku zastraszył maszynistę i uprowadził lokomotywę na stacji w Legionowie, zostanie umieszczony w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym i poddany terapii odwykowej. Taką decyzję podjął dzisiaj tamtejszy Sąd Rejonowy.
Biegli stwierdzili, że podejrzany w chwili popełnienia czynu był niepoczytalny, dlatego prokuratura skierowała do sądu wniosek o zastosowanie wobec niego środka zabezpieczającego.
Mężczyzna we wrześniu usłyszał zarzut sprowadzenia katastrofy w ruchu lądowym. Podejrzany przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia. Zeznał, że dzień przed popełnieniem przestępstwa, poruszał się pociągami osobowymi, które wybierał w sposób przypadkowy. Dotarł między innymi do Kołobrzegu, skąd postanowił wrócić do domu. Po przejechaniu stacji w Legionowie podejrzany wyskoczył przez okno, aby na nią wrócić. Zauważył zatrzymujący się na światłach pociąg towarowy i postanowił wtargnąć do lokomotywy, po to, aby wrócić na stację, a następnie kontynuować podróż do województwa świętokrzyskiego.
Biegli stwierdzili, że podejrzany jest chory psychicznie, a także uzależniony od środków odurzających i alkoholu. W ich ocenie mężczyzna powinien zostać umieszczony w zakładzie zamkniętym, a także powinien podjąć terapię odwykową.
– Sąd przychylił się dzisiaj do wniosku prokuratury – poinformował zespół prasowy Sądu Okręgowego Warszawa-Praga.
Podejrzany przebywa w tymczasowym areszcie.