Czujnik czadu uratował życie jednej z mieszkanek bloku przy ulicy Wiśniowej 13 w Kielcach. Detektor włączył się w czasie, kiedy kobieta zmywała naczynia.
Strażacy, którzy zostali wezwani na miejsce stwierdzili, że trujący gaz ulatniał się w łazience, gdzie mieścił się piecyk gazowy.
– Dalsze badania wskazały, że tlenek węgla jest także obecny w przewodach kominowych w kuchni. W związku z tym strażacy zdecydowali o odcięciu dopływ gazu w tym pionie - poinformował młodszy brygadier Michał Jankowski z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach.
Lokatorka, która zadzwoniła po strażaków, przyznaje, że będąc w mieszkaniu, poczuła zawroty głowy. Po chwili usłyszała głośny sygnał czujnika czadu. Kobieta dodaje, że gdyby nie urządzenie mogłaby stracić życie.
Teraz przedstawiciele spółdzielni mieszkaniowej mają przeprowadzić ekspertyzy, które dadzą odpowiedź na pytanie, dlaczego czad się ulatniał i usunąć usterki instalacji wentylacyjnej.
Czujnik kobieta otrzymała w ramach programu „Stop dla czadu”. Zakup urządzeń finansowało miasto. W ramach akcji rozdano ponad 25 tysięcy urządzeń.