Prawie 40% świętokrzyskich pracodawców boryka się z problemem braku pracowników. Rąk do pracy brakuje zwłaszcza w branżach: transportowej, gospodarce magazynowej i budownictwie. Jak informuje Paweł Lulek z Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Kielcach, głównym powodem braku pracowników jest luka pokoleniowa w wielu zawodach robotniczych i wytwórczych, co jest pokłosiem braku kształcenia osób w tych zawodach przez wiele minionych lat.
– Szacujemy, że aby móc znaleźć jakiekolwiek zatrudnienie 30% bezrobotnych zarejestrowanych w urzędach pracy powinno się przekwalifikować. Ponadto wiele osób wybiera kierunek edukacji, który akurat jest popularny, natomiast nie biorą pod uwagę realiów rynku pracy. Bardzo często, w momencie, kiedy urząd pracy chce skierować bezrobotnego do pracodawcy, okazuje się, że brakuje mu aktualnych uprawnień, albo bieżących umiejętności – wylicza Paweł Lulek.
Niedobory pracowników widać zwłaszcza w branży transportowej. W całym kraju potrzeba nawet 100 tysięcy zawodowych kierowców ciężarówek i autobusów. W tej sprawie wielokrotnie interweniował w Sejmie Bogdan Latosiński, poseł z klubu Prawa i Sprawiedliwości. Jak dodał parlamentarzysta, zawodowy kierowca jest dziś bardzo poszukiwany, bo aktualnie jeździ ich około 260 tysięcy, a potrzeby są znacznie większe.
– Już od ponad roku mówię o problemie braku zawodowych kierowców w Polsce. Skierowałem w tej sprawie także pismo do Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa. Przyczyn niedoboru tej grupy zawodowej należy upatrywać w wielu inwestycjach prowadzonych w kraju, jak również emigracji zarobkowej kierowców za granicę. Uważam, że w tym względzie potrzebne są zmiany systemowe, ponieważ szkolenia kierowców są bardzo kosztowne i wiele osób nie stać na opłacenie kursu. Z kolei wynagrodzenia w tym zawodzie nie są wysokie – dodał Bogdan Latosiński.
W województwie świętokrzyskim stopa bezrobocia od kilku miesięcy utrzymuje się na niskim poziomie. Na koniec marca wyniosła 9%, a w kraju 6,6%.