O zaniechanie niezbędnej diagnostyki pacjenta i narażenie go na niebezpieczeństwo utraty życia został oskarżony lekarz ze Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w Sandomierzu. Prokuratura Okręgowa w Kielcach skierowała do Sądu Rejonowego w Sandomierzu akt oskarżenia przeciwko medykowi. W toku śledztwa przesłuchano świadków i zbadano dokumentację medyczną, dotyczącą leczenia 56-letniego pacjenta. Cztery opinie przedstawili również biegli sądowi.
Do tragicznych zdarzeń doszło w ostatnich dniach grudnia 2016 roku. 56-letni mężczyzna zgłosił się wówczas do szpitala w Sandomierzu, skarżąc się m.in. na ból w klatce piersiowej. Przyjmujący go lekarz skierował pacjenta na oddział kardiologiczny. Następnie został on przyjęty na SOR, ale po 5 godzinach, lekarz zwolnił go do domu i zalecił kontrolę za 3 dni. Pacjent zmarł dwa dni po wyjściu ze szpitala.
Z opinii biegłych wynika, iż lekarz z SOR sandomierskiego szpitala dopuścił się błędu diagnostycznego, polegającego na przedwczesnym zaniechaniu niezbędnej diagnostyki, a tym samym nieumyślnie naraził pacjenta na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
Oskarżony lekarz nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Złożył wyjaśnienia, w których stwierdził, że jego postępowanie wobec pacjenta było prawidłowe. Za zarzucany mu czyn grozi kara grzywny, ograniczenia albo pozbawienia wolności do roku.