Niedzielna porażka Korony z Wisłą Kraków w 34.kolejce LOTTO Ekstraklasy, była trzecią i zarazem najwyższą w historii pojedynków obydwu zespołów w Kielcach. Podopieczni Gino Lettieriego ulegli „Białej Gwieździe” 0:3.
Poprzednie spotkania przed własną publicznością w piłkarskiej elicie, „żółto – czerwoni” przegrali 2:3 w sezonach 2009/2010 i 2013/2014.
Był to czwarty przegrany mecz Korony z rzędu. Zaczęło się od porażki w półfinale Pucharu Polski z Arką w Gdyni 0:1. Później przyszły ligowe porażki z Jagiellonią Białystok 0:3, Legią w Warszawie 1:3 i Wisłą 0:3.
– Ten półfinał bardzo boli i ciągle w nas siedzi. Ciężko zapomnieć od razu, bo wszystkim bardzo zależało. Być może delikatnie się to na nas odbija, ale nie może aż tak mocno – stwierdził pomocnik kieleckiego zespołu Jacek Kiełb.
To pierwsza tak długa seria przegranych meczów Korony trenowanej przez Włocha Gino Lettieriego. Dwa razy zdarzyły się dwie porażki z rzędu, ale nie cztery. W poprzednim sezonie, „żółto – czerwoni” prowadzeni przez trenera Macieja Bartoszka, schodzili z boiska pokonani w sześciu kolejnych
spotkaniach.