W Starachowicach w Międzynarodowym Dniu Solidarności Ludzi Pracy upamiętniono polskich robotników pomordowanych w latach totalitarnych rządów Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej.
Przy Panteonie Pamięci Narodu Polskiego przed Kościołem Wszystkich Świętych w Starachowicach zebrali się mieszkańcy miasta, aby oddać cześć robotnikom, którzy walczyli o godne warunki pracy.
Obecny na uroczystości poseł Prawa i Sprawiedliwości Krzysztof Lipiec zaznaczył, że obowiązkiem patrioty jest pamiętanie o ludziach pracy, zwłaszcza w Starachowicach, mieście wyrosłym na zakładach przemysłowych. Jak dodał parlamentarzysta historia walki o godne warunki pracy sięga 130 lat wstecz, kiedy w Stanach Zjednoczonych rozpoczęły się protesty pracowników. Ważną rolę w tym procesie odegrali także robotnicy ze Starachowic. Brali udział w protestach w 1956 i 1970 roku. W starachowickiej FSC zawiązała się także Solidarność w 1980 roku.
Starosta starachowicki Danuta Krępa zaznaczyła, że dzisiejsza uroczystość to sposób na upamiętnienie robotników inaczej, niż za czasów poprzedniej epoki. Nie są organizowane pochody, ale modlitwa i uroczystości patriotyczne. Przykładem tego było złożenie kwiatów przed tablica poświęconą robotnikom pomordowanym w czasie totalitarnych rządów.
Uczestniczący w uroczystości mieszkańcy podkreślali, że udział w spotkaniu jest dla nich naturalnym obowiązkiem patriotycznym. Na zakończenie przy tablicy upamiętniającej polskich robotników zostały złożone kwiaty.