– Decyzja tak naprawdę zapadła już parę tygodniu temu. Chcieliśmy jednak poczekać, żeby minął ten szum wokół pucharu – skomentował Gino Lettieri, podpisanie nowego kontraktu z Koroną. 51 – letni włoski szkoleniowiec będzie pracował z kieleckimi piłkarzami przez kolejne dwa lata.
– Miałem kilka ofert, także w poprzednich miesiącach. Dla mnie zawsze było jednak naturalne, że Korona będzie miała pierwszeństwo. Ten klub dał mi możliwość się wykazania się w ekstraklasie – dodał Gino Lettieri.
– W przyszłym sezonie będę chciał przede wszystkim ustabilizować drużynę i dalej ją rozwijać. Drugi rok zawsze jest trudniejszy niż pierwszy. Kidy przyszedłem do Korony wszyscy o nas źle mówili i pisali. Byliśmy skreślani i określani mianem kandydata do spadku. W krótkim czasie potrafiliśmy jednak zaskoczyć dobrą, ofensywną piłką. Nasza postawa spowodowała, że w Kielcach są coraz większe oczekiwania – uważa włoski szkoleniowiec.
Do podpisania kontraktu doszło dwa dni po odpadnięciu Korony z Pucharu Polski. „Żółto – czerwoni” wciąż bardzo dobrze radzą sobie w LOTTO Ekstraklasie. Po ostatniej wygranej w Poznaniu z Lechem Korona traci do podium sześć punktów. Od czwartego miejsca, które może być premiowane występem w europejskich pucharach, dzieli kielczan zaledwie dwa oczka.
Gino Lettieri rozpoczął pracę w Kielcach w czerwcu ubiegłego roku. Z drużyną, która była przez wielu fachowców typowana do spadku, osiągnął bardzo dobre wyniki. Grająca drugi raz w grupie mistrzowskiej Korona, wciąż ma szansę na zajęcie najwyższego w historii klubu miejsca na koniec sezonu.