Kolejni świadkowie zeznawali w sprawie sfałszowania wyborów samorządowych w 2014 roku w gminie Tarłów. Wówczas do list przed drugą turą głosowania, dopisano na podstawie nieprawdziwych oświadczeń ponad 30 osób. Leszek W. wygrał wybory przewagą zaledwie kilku głosów. Oprócz niego, zarzuty usłyszał także sekretarz gminy Robert Cz. i pracownik urzędu Dariusz L, który zajmował się wpisywaniem nazwisk do rejestrów wyborczych.
Wyjaśnienia składał dziś między innymi pełniący funkcję wójta Tarłowa Tomasz Kamiński oraz była pracownica Urzędu Gminy. Jak poinformowała, wie o nieprawidłowościach przy dopisywaniu osób do list wyborczych. W okresie przed wyborami w 2014 roku pracowała w jednym pokoju z oskarżonym Dariuszem L. i była świadkiem, jak przychodziły osoby z prośbą o dopisanie nazwisk ich bliskich do rejestrów wyborczych. Wymieniła np. nazwisko jednej z obecnych radnych.
Świadek mówiła również o spotkaniu, jakie wójt miał zorganizować po pierwszej i drugiej turze wyborów z pracownikami Urzędu Gminy. Leszek W. miał namawiać do głosowania na siebie i obiecywać nagrody dla podwładnych, jeżeli zostanie wójtem. Składający dziś zeznania Tomasz Kamiński twierdził natomiast, że żadnego spotkania nie było.
Była pracownica Urzędu Gminy mówiła także, że o dopisanie do list wyborczych swoich rodziców, którzy nie mieszkają na terenie gminy, prosił również proboszcz parafii w Czekarzewicach.
Oskarżonym grozi do 5 lat pozbawienia wolności.