Część mieszkańców ulicy Sandomierskiej nie zgadza się na budowę ścieżki rowerowej wzdłuż drogi. Takie informacje pojawiły się podczas sesji Rady Miasta. Zdaniem radnego Tomasza Boguckiego, realizacja inwestycji w tej części miasta jest zasadna, bo połączy istniejące drogi rowerowe z obrzeżami miasta.
Protestują osoby, których ogrodzenia wchodzą w pas drogowy i wymagają przesunięcia na własny koszt. W takiej sytuacji nikt nie chce ponosić nieprzewidzianych wydatków. Radny stwierdził, że ma wrażenie, iż zawsze, gdy podejmowane są działania z uporządkowaniem ulicy Sandomierskiej, to są przeciwnicy, którzy tego nie chcą.
Katarzyna Zapała zasugerowała, że skoro są protesty mieszkańców, to inwestycję można przenieść w północną część miasta. Tam także jest potrzeba wybudowania drogi dla rowerów. Radna dodała, że rozmawiała także z przedstawicielami środowisk rowerowych, którzy przyznali, że ścieżka wzdłuż Sandomierskiej to nie jest najważniejszy punkt komunikacji rowerowej w mieście. – Być może warto wziąć pod uwagę przeniesienie pieniędzy na drogę wzdłuż ulicy Orkana, co połączyłoby ulicę Warszawską z zalewem – dodała.
Miejski Zarząd Dróg planuje wybudowanie ścieżki rowerowej na ulicy Sandomierskiej w dwóch etapach. Pierwszy od ulicy Źródłowej do skrzyżowania z Poleską i Szczecińską, a drugi od tego skrzyżowania do siedziby Rejonowego Przedsiębiorstwa Zieleni i Usług Komunalnych.