Boisko „Orlik” przy Szkole Podstawowej nr 27 w Kielcach nie będzie już ogólnodostępne. Jak informowaliśmy, mieszkańcy osiedli Szydłówek i Świętokrzyskie interweniowali, że nie mogą po południu korzystać z obiektu.
Anita Stanisławska dyrektor Wydziału Edukacji, Profilaktyki i Pożytku Publicznego w ratuszu wyjaśniła podczas obrad Komisji Edukacji i Kultury Rady Miasta, że skończył się program, który przewidywał zatrudnienie animatora pilnującego obiektu po południu.
– W tej chwili boisko zostanie zamknięte, ponieważ za chwilę wejdzie tam wykonawca, który rozpocznie montaż zadaszenia. To projekt, który zwyciężył w budżecie obywatelskim. Po zakończeniu inwestycji będzie on jedynym w mieście i z pewnością zostanie wykorzystany komercyjnie – powiedziała.
Dyrektor zaznaczyła, że korzystanie z boisk w mieście jest bezpłatne, ale obiekt zadaszony już nie podlega tym przepisom. Dodała, że to nie jest problem animatorów, bo na większości boisk ich nie ma i nigdy nie było. Być może jest to jakiś konflikt, który zostanie zbadany.
Radny Jacek Wołowiec przyznał, że niebawem boisko stanie się placem budowy i nie ma sensu stwarzać kolejnego zamieszania. Później pojawi się jednak problem, co z osobami, które nie będą działać m.in. w grupach zorganizowanych i stowarzyszeniach. Dlatego warto pomyśleć o wybudowaniu kompleksu boisk przy SP nr 27 i V LO, które mogłyby być wykorzystane przez osoby niezrzeszone.
W Kielcach funkcjonują dwa „Orliki”. Oprócz tego przy Marszałkowskiej, jest jeszcze obiekt przy ulicy Jagiellońskiej, ale tu radni nie mieli sygnałów, aby był problem z dostępnością.