Firma Michalczewski z Radomia ponownie chce walczyć o świadczenie usług przewozowych w Kielcach. Do Zarządu Transportu Miejskiego wpłynęło odwołanie, dotyczące warunków kolejnego przetargu, ogłoszonego przez ZTM. Chodzi o przewozy na tzw. liniach unijnych, czyli oznaczonych numerami od 102 do 114.
Jak informowaliśmy, kontrakt ma obowiązywać przez 2,5 roku, a jego wartość opiewa na około 30 milionów złotych. Niewykluczone, że również tym razem, sprawą zajmie się Krajowa Izba Odwoławcza.
Grzegorz Witkowski, rzecznik ZTM informuje, że radomski przewoźnik zaskarżył 6 punktów Specyfikacji Istotnych Warunków Zamówienia. Krytykuje między innymi zapisy dotyczące obowiązku przedstawienia wykazu kierowców, którzy zostaną zatrudnieni po rozpoczęciu świadczenia usług. ZTM oczekuje listy 100 kierowców oraz 6 dyspozytorów. Tymczasem, w ocenie odwołującego jest to niezrozumiałe na etapie poprzedzającym wybór najkorzystniejszej oferty.
Radomski przewoźnik nie zgadza się także z zapisami dotyczącymi obowiązku posiadania bazy transportowej oraz terminu rozpoczęcia świadczenia usług. W zapisach przetargowych jest mowa, że ma to być 1 stycznia przyszłego roku, lub termin możliwie najkrótszy po tej dacie. Tymczasem w opinii firmy Michalczewski, ZTM powinien określić odpowiedni czas, liczony od dnia podpisania umowy.
Aleksandra Michalczewska, prezes radomskiego przewoźnika potwierdza, że będzie ubiegać się o kielecki kontrakt. Nie chce jednak komentować uwag, które zgłosiła do zapisów przetargowych. ZTM na razie analizuje odwołania. Prawdopodobnie do końca tygodnia zapadanie decyzja, czy przychyli się do uwag radomskiego przewoźnika. Jeśli tak się nie stanie, sprawą zajmie się Krajowa Izba Odwoławcza.