Mnóstwo emocji towarzyszyło posiedzeniu Rady Gminy Sitkówki-Nowiny. Podczas nadzwyczajnej sesji radni nie przyjęli uchwały dotyczącej wprowadzenia zmian w budżecie. Siedmioro z nich głosowało za zmianami, tyle samo było przeciw. Jedna osoba nie brała udziału w posiedzeniu.
Jak stwierdził Sebastian Nowaczkiewicz, wójt Sitkówki-Nowiny, taki wynik głosownia oznacza, że gmina nie będzie mogła podpisać umowy ze Starostwem Powiatowym w Kielcach na przebudowę dwóch dróg powiatowych w Woli Murowanej oraz w Kowali. Ponadto blokuje także realizację programu dotyczącego zakupu i montażu instalacji do odnawialnych źródeł energii. Do programu zgłosiło się około 130 mieszkańców. Projekt miał być realizowany w partnerstwie z gminą Piekoszów. Wiąże się to także z wstrzymaniem remontu niektórych dróg gminnych.
Tymczasem radni argumentują, że nie zgodzili się na przesunięcia, ponieważ środki miały być zabrane z 10 innych inwestycji. Chodziło tu przede wszystkim o remonty dróg gminnych. Jak twierdzi Zofia Duchniak, przewodnicząca rady gminy, wójt gwarantował radnym, że przygotowany przez niego budżet jest realny i dobrze skonstruowany. Jej zdaniem nie potwierdzają tego planowane przesunięcia.
Jednak wynik głosowania radnych nie powinien dziwić. Wójt Sebastian Nowaczkiewicz stracił większość w radzie gminy. Podczas ostatniej sesji radni także odrzucili proponowane w uchwałach zmiany. W tle pojawia się także protest dotyczący decyzji wójta o przyznawanie nagród i premii dla pracowników urzędu oraz innych jednostek prowadzonych przez gminę. Przypomnijmy, chodzi o ponad 6 milionów złotych, które przeznaczono na ten cel w ciągu ostatnich trzech lat.
Dzisiaj na nic zdały się także apele Zenona Janusa, wicestarosty kieleckiego, mieszkańca gminy. Samorządowiec tuż przed głosowaniem apelował do radnych, aby przyjęli zmiany w budżecie.
Udział w spotkaniu wzięła także grupa mieszkańców. Wśród nich znaleźli się zarówno zwolennicy polityki prowadzonej przez wójta jak i jego przeciwnicy. Zdaniem osób popierających Sebastiana Nowaczkiewicza, radni popełnili błąd nie przyjmując uchwały. W ich opinii było to działanie na niekorzyść mieszkańców. Przeciwnicy argumentowali z kolei, że wójt źle zarządza gminą. Dodawali, że pieniądze, które powędrowały na nagrody i dodatki dla podwładnych wójta można było przeznaczyć na dokończenie inwestycji gminnych.