Mieszkańcy osiedli Szydłówek i Świętokrzyskie nie mogą popołudniu korzystać z „Orlika” przy Szkole Podstawowej nr 27 w Kielcach. Szkoła zrezygnowała z animatora, który popołudniami pilnował obiektu. Mieszkańcy interweniowali w tej sprawie w urzędzie miasta, ale na razie nie dostali odpowiedzi.
Małgorzata Sowa, dyrektor szkoły, nie chce oficjalnie komentować sprawy. W rozmowie z Radiem Kielce przyznaje jednak, że nie dostała pieniędzy z urzędu miasta na zatrudnienie animatora. Jak tłumaczy – nie było sensu utrzymywać tego etatu, bowiem „Orlik” przy jej szkole wkrótce będzie wyłączony z użytkowania z powodu modernizacji. Władze miasta planują zadaszenie boiska.
Andrzej Sygut, zastępca prezydenta Kielc, tłumaczy, że animator przy „Orliku” jest konieczny, żeby można było korzystać z boiska po godzinach pracy szkoły.
– Mieliśmy takie boisko, gdzie nie było animatora. Bardzo szybko zostało zniszczone. Cięto nożami, rzucano niedopałki papierosów. Musi być kontrola, żeby nie dopuścić do podobnej sytuacji – mówi Andrzej Sygut.
Zastępca prezydenta Kielc przyznaje, że wpłynęło do niego pismo od mieszkańców krytykujących zamykanie boiska. Jak podkreśla, „Orlik” cały czas działa, ale w godzinach pracy szkoły. Andrzej Sygut tłumaczy, że w Kielcach są dwa „Orliki” i na obu obowiązują te same zasady.
– Przede wszystkim odbywają się na nich lekcje wychowania fizycznego, ponadto odbywają się tam zajęcia klas sportowych oraz kół zainteresowań. I dopiero potem mogą tam pojawić się osoby nie związane ze szkołą – twierdzi zastępca prezydenta.
Jak mówi Andrzej Sygut, decyzję w sprawie ewentualnego zatrudnienia animatora szkoła powinna podjąć po zakończeniu modernizacji boiska.
Drugi kielecki „Orlik”, przy Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych nr 1, funkcjonuje bez animatora. Popołudniami klucz do obiektu wydaje portier pilnujący szkoły. W soboty boisko jest czynne do godziny 16.30. Jak mówi Ryszard Mańko, dyrektor szkoły, w niedzielę „Orlik” jest zamknięty.
Pismo mieszkańców w sprawie zamykanego „Orlika” wpłynęło również do niektórych kieleckich radnych. Jacek Wołowiec, radny z Komisji Edukacji i Sportu Rady Miasta, będzie chciał poruszyć tę sprawę podczas najbliższych obrad komisji.