– Jedną z koncepcji poszukiwania źródeł pieniędzy na przebudowę placu Wolności w Kielcach, mogłoby być zaangażowanie prywatnego kapitału – powiedział na naszej antenie prezydent miasta Wojciech Lubawski. Jak już informowaliśmy, w ubiegłym tygodniu, Sejm zajął się nowelizacją ustawy o partnerstwie publiczno–prywatnym. Regulacja ma m.in. ułatwić takie działanie.
Zdaniem prezydenta Wojciecha Lubawskiego, jeżeli udałoby się znaleźć pieniądze z Unii, to miasto pewnie nie szukałoby innych możliwości, dlatego jak podkreślił, jedną z koncepcji braną pod uwagę jest właśnie partnerstwo publiczno- prywatne.
– Są takie agendy rządowe, które pomagają w tym przedsięwzięciu, ale samorządowcy podchodzą do tego bardzo ostrożnie. To prawo nie jest ani precyzyjne, ani na tyle dające legitymację do rozmów z prywatnymi biznesmenami, że jest trochę strach w samorządach, więc dlatego potrzebujemy tutaj wsparcia przewodzenia tego całego procesu, nie chcemy być decydentami z jakimiś prywatnymi podmiotami, żeby ktoś później nie powiedział, że coś jest na rzeczy. Mam nadzieję, że ta agenda rządowa nam pomoże w tym – mówi gość Radia Kielce.
Jeśli znajdzie się inwestor, któremu zabraknie pieniędzy, to miasto będzie analizować swoje możliwości finansowe w tym zakresie.
Zdaniem prezydenta Lubawskiego parking podziemny pod placem Wolności byłby najlepszym rozwiązaniem.
– Bo wtedy na placu możemy robić bardzo wiele rzeczy i wiemy, co tam chcemy zrobić i wiemy, jak to będzie ważne dla kielczan. Gdybyśmy wyłączyli możliwość parkowania w tym miejscu, to byłoby koszmarnie w okolicznych uliczkach i zabójcze dla komunikacji wewnątrz miasta – dodał Wojciech Lubawski.
Na modernizację placu i budowę podziemnego parkingu, dwupoziomowego potrzeba 40 milionów złotych, choć może pokazać, że dużo więcej.