– Z perspektywy tych dwunastu miesięcy uważam, że podjąłem dobrą decyzję – ocenił sprzedaż klubu Korona niemieckiemu inwestorowi Dieterowi Burdenskiemu, prezydent Kielc Wojciech Lubawski. 11 kwietnia 2017 roku do byłego piłkarza Werderu Brema i reprezentacji Republiki Federalnej Niemiec, trafiło 72 procent akcji spółki.
– To była dobra decyzja z kilku względów. Pierwszy to aspekt sportowy. Nie poradzilibyśmy sobie z pewnymi problemami, z którymi poradził sobie Dieter Burdenski. Chodzi m.in. o dostęp do dobrych zawodników. Obycie właściciela w świecie piłkarskim spowodowało, że za niewielkie pieniądze do Korony trafili naprawdę nieźli gracze. Drużyna liczy się w ekstraklasie, ładnie gra. O Koronie dużo się mówi więc jest także wydźwięk promocyjny. Przed samą transakcją mieliśmy do wyboru dwie, trzy inne propozycje. Z perspektywy tego roku uważam, że podjąłem dobrą decyzję. Partner jest przewidywalny, poważny i rozsądny. Chce z Koroną zrobić więcej niż dzisiaj więc trudno było chyba trafić lepszego – uważa Wojciech Lubawski.
Korona, przez wielu fachowców przed rozpoczęciem sezonu typowana do spadku, była rewelacją jesiennej części rozgrywek. Gino Lettieri w październiku i listopadzie został wybrany trenerem miesiąca w LOTTO Ekstraklasie. Co ciekawe, taka sytuacja zdarzyła się pierwszy raz w historii przyznawania tego tytułu.
Kielczanie sezon zasadniczy 2017/2018 zakończyli na 6. miejscu w grupie mistrzowskiej. Korona wygrała 11 meczów, 12 zremisowała i 7 przegrała. Zespół zdobył 44 bramki tracąc przy tym 37. To osiągnięcia lepsze niż rok temu.
Warto również pamiętać, że piłkarze Gino Lettieriego mają ogromną szansę na awans do finału Pucharu Polski. W pierwszym meczu półfinałowym „żółto-czerwoni” wygrali przed własną publicznością z Arką Gdynia 2:1. Rewanż we wtorek 17 kwietnia.