Fatalnie rozpoczęły trzecią rundę PGNIG Superligi piłkarki ręczne Korony Handball. Podopieczne Tomasza Popowicza przegrały wszystkie dotychczasowe spotkania w tej fazie rozgrywek: w Kielcach z Ruchem Chorzów 20:22 i KPR Gminy Kobierzyce 32:36 oraz na wyjeździe z UKS PCM Kościerzyna 19:22.
Zawodniczki cały czas wierzą w utrzymanie w ekstraklasie bez konieczności rozgrywania turnieju barażowego.
– Szczególnie po sobotnim meczu z KPR Gminy Kobierzyce, który przegrałyśmy, ale miałyśmy momenty dobrej gry. To jest taka iskierka, dająca nadzieję, żeby nie grać w barażach – powiedziała Radiu Kielce Aleksandra Orowicz.
– Jesteśmy młodym zespołem, ale na pewno perspektywicznym i dlatego potrzebujemy obycia boiskowego, żeby doświadczone zawodniczki z innych klubów nie robiły z nami, co chciały na parkiecie – dodała bramkarka kieleckiego zespołu.
Piłkarki ręczne Korony Handball zajmują ostatnie, 12. miejsce w tabeli i tracą trzy punkty do będącego „oczko” wyżej UKS PCM Kościerzyna. Szansa na podreperowanie skromnego dorobku punktowego już w najbliższą sobotę. W 27. kolejce kielczanki zmierzą się na wyjeździe z Piotrcovią Piotrków Trybunalski.