W 30. kolejce LOTTO Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała na wyjeździe ze Śląskiem Wrocław 1:1 (0:1). Gola dla gospodarzy strzelił w 45.minucie z rzutu karnego Marcin Robak. Wyrównał w 53.minucie Ivan Jukić. W kieleckiej drużynie zadebiutowali bramkarz Matthias Hamrol oraz węgierski stoper Ákos Kecskés.
– To nie był jakieś porywające widowisko. Mieliśmy kontrolę nad tym spotkaniem, ale popełniliśmy dużo prostych błędów. Jak przy karnym, kiedy mieliśmy piłkę, straciliśmy ją i później jeszcze popełniliśmy faul. Oba zespoły mogą być zadowolone, bo na trzy punkty żadna z drużyn nie zasłużyła. Ja patrząc na cały sezon jestem zadowolony, bo w rundzie wiosennej przegraliśmy jeden mecz mniej niż jesienią, czyli idziemy do przodu. Teraz musimy myśleć o Pucharze Polski i kolejnej części sezonu – powiedział trener Korony Gino Lettieri.
– To był wyrównany mecz. Dużo walki. Sprawiedliwy remis. Ten rzut wolny w doliczonym czasie mógł nam dać coś więcej, ale się nie udało – ocenił trener Śląska Tadeusz Pawłowski.
– Nie jesteśmy zbyt szczęśliwi z tego remisu, bo prowadziliśmy grę przez cały mecz. Mieliśmy sytuacje, ale ich nie wykorzystaliśmy. Jeden błąd w defensywie spowodował, że musieliśmy gonić wynik. Brakowało spokojniejszego ostatniego podania. Szkoda, bo uważam że byliśmy zdecydowanie lepszą drużyną – stwierdził pomocnik żółto – czerwonych” Marcin Cebula.
Korona zajęła w sezonie zasadniczym 6.miejsce zdobywając 45 punktów. W pierwszym meczu grupy mistrzowskiej kielczanie zmierzą się w Poznaniu z Lechem.