Narodowy Fundusz Zdrowia ponownie kontrolował opatowski szpital, prowadzony przez spółkę Centrum Dializa. O sprawdzenie lecznicy wnioskował starosta Bogusław Włodarczyk, po inspekcjach prowadzonych przez urzędników starostwa. Z ich analiz wynika, że na oddziałach brakuje personelu.
NFZ kontrolował lecznicę przez dwa tygodnie. Jak informuje Małgorzata Kiebzak, dyrektor instytucji, wykazano nieprawidłowości, ale na razie nie chce ujawniać szczegółów, ponieważ dzierżawca szpitala odwołuje się od decyzji o nałożeniu kary finansowej. – Głównie chodzi o personel, ale szczegółów jeszcze nie mogę podać – mówi dyrektor świętokrzyskiego oddziału funduszu.
Jak dodaje, Centrum Dializa przedstawi teraz swoje stanowisko, które NFZ zaakceptuje, bądź nie. Następnie dojdzie do wystąpienia pokontrolnego, od którego spółka także będzie mogła się odwołać. Dopiero po całej tej procedurze będzie można poznać wyniki kontroli w szpitalu.
Witold Jajszczok, rzecznik Centrum Dializy informuje, że kara jest zbyt wysoka, wynosi bowiem 118 tysięcy złotych. Spółka, zaraz po zapoznaniu się z dokumentem pokontrolnym, postanowiła wyjaśnić, że przewinienia, które zanotował fundusz, są tylko niedużymi niedopatrzeniami, np. w dokumentacji medycznej i kadrowej. Nie neguje wyników kontroli, jednak będzie dążyć do tego, aby kara była niższa, współmierna do przewinień, lub całkowicie uchylona. Podkreśla, że w obecnej sytuacji szpitali powiatowych, zdarzenie losowe i pojedyncza nieobecność lekarza, to nie powód, aby na szpital nakładać tak wysokie kary.
Witold Jajszczok dodaje, że w dalszym ciągu relacje ze starostą opatowskim pozostają złe. Centrum Dializa uważa, że powiat nęka szpital. NFZ kontrolował opatowski szpital już drugi raz w tym roku.