W ciągu czterech dni doszło do 11 wypadków, w których nikt nie zginął. 18 osób zostało rannych.
Jak informuje Damian Janus z Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach, nad bezpieczeństwem podróżujących czuwało 1600 funkcjonariuszy. Jednak kierowcy nie zawsze dbali o bezpieczeństwo. Przekraczali dozwoloną prędkości, jeździli brawurowo lub pod wpływem alkoholu. W ostatni weekend zatrzymano prawie 40 takich osób.
Świąteczny weekend podsumowała także Komenda Wojewódzka Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach. Paweł Ksel, rzecznik instytucji, informuje, że strażacy odnotowali 125 interwencji. Najwięcej przypadków, bo aż 30, dotyczyło wypalania traw.
– Ludzie nie zdają sobie sprawy z tego, że w ten sposób niszczą cały ekosystem, a także gniazda ptaków, które w tym okresie przystępują do lęgów – powiedział Paweł Ksel.
Rzecznik dodaje, że w ostatnim czasie nasilają się także pożary sadzy w kominach. W świąteczny weekend odnotowano sześć tego typu zdarzeń. Jeżeli przewód jest opalany paliwem stałym, takim jak drewno lub węgiel, sadze powinny być czyszczone raz na trzy miesiące – powiedział rzecznik.
W województwie świętokrzyskim odnotowano także 15 interwencji związanych ze skutkami silnych wiatrów. Najczęściej były to połamane drzewa oraz uszkodzenia budynków.