Od wczesnych godzin porannych mieszkańcy Kielc tłumnie uczestniczą w mszach świętych. Dziś obchodzimy Dzień Zmartwychwstania Pańskiego. Wierni, z którymi rozmawiał nasz reporter przed Kościołem św. Józefa Robotnika na kieleckim osiedlu Uroczysko mówią, że poranne wizyty w świątyni w tym szczególnym dniu to nie tylko obowiązek, ale również tradycja.
Część kielczan najpierw udaje się do świątyń, a dopiero później z całą rodziną je tradycyjne śniadanie wielkanocne. Ich zdaniem, w tym dniu nie może zabraknąć tradycyjnego żurku z polską kiełbasą i jajkami. Na naszych stołach królują także różnego rodzaju ciasta, takie jak mazurki czy babki, znalazło się także miejsce dla słodyczy i owoców.
Kielczanie planują dzisiaj rodzinne spacery oraz odwiedziny u bliskich z ościennych miejscowości. Poza tym to dobry czas na rozmowy z rodziną przy świątecznym stole. To także okazja do zastanowienia się nad naszą wiarą – mówią niektórzy.
W kieleckich domach kultywuje się też różnego rodzaju tradycje. Niektórzy mówią, że co rano odbywa się „bitwa” na pisanki. Dwie osoby stukają się nimi, a wygrywa ta, w której jajku nie pęknie skorupka. Jednak w wielu domach tradycją jest tylko wspólny posiłek. Dawniej np. w różnych miejscowościach chodziły grupy, które śpiewem obwieszczały Zmartwychwstanie Jezusa.
Niektórzy z okazji świąt wielkanocnych zdecydowali się także na kupno swoim bliskim skromnych upominków.