– To jest bardzo smutny dzień. Po pierwsze dlatego, że spadamy z PlusLigi, a po drugie, dlatego że Jezus umiera na krzyżu – powiedział Radiu Kielce tuż po piątkowym meczu przyjmujący Dafi Społem Jakub Wachnik.
Kieleccy siatkarze przegrali w Hali Legionów w 28. kolejce PlusLigi z PGE Skrą Bełchatów 2:3 (20:25, 25:23, 19:25, 25:18, 13:15). Mimo zdobycia jednego punktu nie mają już nawet matematycznych szans na utrzymanie się w ekstraklasie. Na dwie kolejki przed zakończeniem sezonu zasadniczego tracą do Łuczniczki Bydgoszcz, która jest na 14. miejscu, a więc pozwalającym na grę w barażach, sześć punktów. Jednak podopieczni Dariusza Daszkiewicza mają na koncie tylko cztery zwycięstwa, a bydgoszczanie siedem, a właśnie liczba wygranych spotkań jest drugim kryterium branym pod uwagę przy ustalaniu kolejności w tabeli PlusLigi. Nawet w przypadku dwóch zwycięstw Dafi Społem i dwóch porażek zespołu znad Brdy to przy równiej liczbie punktów bydgoszczanie będą wyżej w tabeli. Drugim spadkowiczem będzie Łuczniczka Bydgoszcz albo BBTS Bielsko-Biała.
– Mimo tej porażki mam nadzieję, że będziemy mieć miłe święta. Później wykonamy swoją pracę do końca, bo przed nami jeszcze dwa spotkania. Natomiast kolejny ruch należy do działaczy, którzy muszą podjąć decyzję co dalej z siatkówką w Kielcach – dodał Jakub Wachnik.
W następnej kolejce, w poniedziałek 9 kwietnia, siatkarze Dafi Społem Kielce zmierzą się u siebie z Wartą Zawiercie, a sezon zakończą 15 kwietnia wyjazdowym meczem z Jastrzębskim Węglem.