Nie pomogły protesty, apele, prośby i długie rozmowy. Klasy pierwszej w Węchadłowie po wakacjach nie będzie. Tak zadecydowali radni podtrzymując jednocześnie w mocy uchwałę podjętą w ubiegłym roku, która zezwala na nabór pierwszoklasistów, ale dopiero od września 2019 roku.
Przeciw utworzeniu klasy pierwszej po wakacjach było dziewięciu radnych, pięciu odniosło się przychylnie do apelów rodziców. Wśród nich był radny Andrzej Zaręba. Jak mówi nie rozumie stanowiska Rady. Jego zdaniem, nabór do klasy pierwszej w Węchadłowie w żaden sposób nie wpłynie na inne szkoły.
Przeciw utworzeniu klasy pierwszej od tego roku był m. in. radny Łukasz Wójcik. Jak podkreślił, przy obecnym finansowaniu systemu oświaty, gminy nie byłoby stać na utrzymanie czterech szkół podstawowych. Dodał, że gmina musiałaby utrzymywać klasy z trójką lub czwórką dzieci.
– Na terenie gminy mamy za mało dzieci. Nie podjęliśmy decyzji o zamknięciu szkoły w Węchadłowie, dlatego też sprawa jest dalej otwarta i to przyszła rada, będzie mogła podjąć ostateczną decyzję o przyszłości tej szkoły – przekonuje radny Łukasz Wójcik.
Rodzice z Węchadłowa nie kryją swojego oburzenia. Przedstawicielka protestujących, Monika Sroka, podkreśla, że sprawa swój finał może znaleźć w sądzie.
– Jesteśmy oburzeni postawą radnych. Nie uzyskaliśmy od nich odpowiedzi, dlaczego są przeciwni. Mamy szkołę i nie rozumiemy, dlaczego nie może być w niej o jedną klasę więcej? – pyta mieszkanka Węchadłowa.
– Zamierzamy zaskarżyć tę uchwałę i skierować sprawę do sądu. Liczymy, że zapis w uchwale zostanie cofnięty, a wobec radnych zostaną wyciągnięte konsekwencje – dodaje.
Wójt Mirosław Walasek, od początku konfliktu był za utworzeniem klasy pierwszej w Węchadłowie. Jak zaznaczył, samorząd byłby w stanie finansować również małe oddziały szkolne. Nic nie stało na przeszkodzie, by umożliwić dzieciom rozpoczęcie nauki. Tymczasem radni zdecydowali inaczej i muszę uszanować ich głos – powiedział wójt.
Do szkoły w Węchadłowie uczęszcza obecnie 76 dzieci. Większość z nich to uczniowie drugiej i trzeciej klasy wygaszanego gimnazjum. W klasach szkoły podstawowej, poza klasą pierwszą, której utworzenie blokują radni, jest ich 16. Od września naukę w pierwszej klasie mogłoby rozpocząć 10 nowych uczniów.
W gminie, oprócz placówki w Węchadłowie szkoły podstawowe funkcjonują również w Michałowie, Sędowicach i Górach.