Daria D.-S., podejrzana o zabójstwo swoich dzieci w jednym z mieszkań przy ulicy Daszyńskiego w Kielcach, zostanie umieszczona w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym. Taką decyzję podjął Sąd Okręgowy, a wnioskowała o to Prokuratura Rejonowa Kielce-Zachód, która prowadziła to postępowanie.
Do zdarzenia doszło 31 stycznia zeszłego roku. Wyniki sekcji zwłok wykazały, że 5-letni chłopiec miał jedną ranę kłutą w obrębie szyi, natomiast 15-letnia córka 10 ran. Według ustaleń śledczych, matka po zabójstwie swoich dzieci próbowała sama odebrać sobie życie. O tragedii poinformował policję ojciec rodziny, który po powrocie z pracy odnalazł w zamkniętym mieszkaniu zakrwawione ciała dwójki swoich dzieci i ciężko ranną żonę.
Prokuratura postawiła kobiecie zarzuty. Podejrzana przyznała się do zabójstw i została tymczasowo aresztowana. W trakcie postępowania biegli stwierdzili, że kobieta w chwili popełnienia czynu była całkowicie niepoczytalna. Śledczy skierowali do sądu wniosek o umorzenie postępowania i umieszczenie jej w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym.
– Dzisiaj został on rozpatrzony przez Sąd Okręgowy w Kielcach – informuje Jan Klocek, rzecznik instytucji. – Nie wiadomo jak długo kobieta będzie przebywać w zakładzie. Decyzja sądu jest nieprawomocna.
To nie koniec rodzinnej tragedii. W maju ubiegłego roku, Krzysztof S., mąż kobiety, wyskoczył z okna prokuratury. Mężczyzna miał być przesłuchiwany jako świadek. W trakcie wywiadu psychologicznego, 42-letni mężczyzna rzucił się z okna na pierwszym piętrze. W wyniku poniesionych obrażeń przez wiele miesięcy przybywał na oddziale intensywnej terapii. W lutym zmarł. Prokuratura Rejonowa Kielce-Zachód ustala, czy mężczyzna znęcał się nad kobietą.