Muzycy z zespołu metalowego Decapitated oficjalnie podziękowali świętokrzyskiemu posłowi Prawa i Sprawiedliwości Dominikowi Tarczyńskiemu za pomoc w wyjściu na wolność. Byli oskarżeni m. in o gwałt. Czterej artyści zostali zwolnieni z więzienia w Stanach Zjednoczonych po tym, jak w ich sprawie interweniował parlamentarzysta.
Lider grupy Decapitated Wacław „Vogg” Kiełtyka w specjalnym oświadczeniu napisał: „Chciałbym podziękować Panu Dominikowi Tarczyńskiemu, posłowi na Sejm RP, który odwiedził nas w Spokane, by upewnić się, czy nasze prawa są przestrzegane i który od początku wspierał nasze rodziny. To znaczy więcej, niż mógłbym wyrazić słowami.”
Parlamentarzysta w rozmowie z Radiem Kielce przyznaje, że jest zadowolony, iż ludzie, którzy zostali fałszywie oskarżeni są ze swoimi rodzinami w kraju. – Cieszę się, że polscy obywatele wrócili z tego strasznego więzienia w Stanach Zjednoczonych. Mam nadzieję, że ta sprawa będzie przestrogą dla wszystkich, którzy chcą fałszywie oskarżać. To obrzydliwe i niszczy ludzkie życia – mówi poseł Dominik Tarczyński.
Jak dodaje parlamentarzysta, nie oczekiwał od zespołu podziękowań. W ubiegłym roku za własne pieniądze poleciał do Stanów Zjednoczonych, aby spotkać się z muzykami. Tam odwiedził ich w areszcie i poznał. – Wierzyłem, że wykształceni młodzi muzycy nie mogliby dokonać takiego czynu. Cieszę się, że zauważyli mój udział i są teraz ze swoimi rodzinami – podkreśla Dominik Tarczyński.
W styczniu prokuratura w stanie Waszyngton postanowiła wycofać zarzuty gwałtu i porwania wobec czterech członków polskiego zespołu Decapitated. Artystów aresztowano w USA, gdy pewna kobieta oskarżyła ich o zbiorowy gwałt w 2017 roku po koncercie zespołu w Spokane w stanie Waszyngton.