Województwo świętokrzyskie zajmuje ostatnie miejsce pod względem kontraktacji funduszy unijnych w obecnie perspektywie budżetowej. W ubiegłym tygodniu sprawie przyglądała się delegacja urzędników z Komisji Europejskiej. Poinformowały o tym władze województwa podczas sesji sejmiku województwa świętokrzyskiego.
Z przedstawionych danych wynika, że nasz region zakontraktował ponad 34 procent funduszy. W większości pozostałych województw liczba waha się między 40–60 procentami.
Władze województwa twierdzą, że statystyka nie jest miarodajna. Dane są przygotowywane w oparciu o wytyczne Ministerstwa Rozwoju, które nie uwzględnia tzw. preumów. Jest to system dwuetapowego naboru wniosków, który funkcjonuje tylko w naszym województwie.
Marek Szczepanik, członek zarządu województwa przekonuje, że jeżeli weźmie się pod uwagę także preumowy, to w naszym regionie zakontraktowanych jest ponad 50% pieniędzy unijnych.
Jego zdaniem mimo, że inne regiony nie korzystają z tego sytemu to jest on skuteczny i bezpieczny. Samorządy, jako beneficjenci nie muszą od razu ponosić kosztów przygotowania dokumentacji projektowej. Jeżeli wniosek jest dobrze sporządzony i ma szansę na uzyskanie dofinansowania, wówczas jest uzupełniony o brakujące elementy i na tej podstawie spisywana jest druga umowa. – Jeśli spojrzymy na te suche liczby to faktycznie ktoś może mieć obawy, że pieniądze nie są wykorzystywane wystarczająco szybko. Podczas zeszłotygodniowego spotkania z unijnymi urzędnikami analizowaliśmy zaangażowanie programu. Pokazaliśmy, że jeżeli spojrzymy również na liczbę konkursów, które zostały ogłoszone, czy liczbę wniosków, które zostały złożone to minimum polowa programu jest w realizacji – stwierdził.
Andrzej Pruś, radny Prawa i Sprawiedliwości podkreślił natomiast, że do statystyki dorabiana jest ideologia, która ma tłumaczyć to, że województwo ma problem z wydawaniem unijnych pieniędzy. Jego zdaniem mieszkańcom województwa żyje się kiepsko, młodzież nie wraca, a region jest nieatrakcyjny dla inwestorów. – Opozycja nie chce walczyć, ale naprowadzać wszystko na właściwe tory. Zarząd województwa próbuje dorabiać ideologie do tego, że województwo jest na końcu, a my nie godzimy się na bycie jednym z najbiedniejszych regionów w Unii Europejskiej. Niestety przy takim zacietrzewieniu lepiej nie będzie – uważa radny PiS.
W naszym regionie najskuteczniej wydawane unijne pieniądze wędrują na projekty związane z rozwojem przedsiębiorczości. Na te zadania wykorzystanych jest około 90 procent przewidzianych środków.