Saperzy z Centrum Przygotowań do Misji Zagranicznych znaleźli kolejne ładunki wybuchowe na terenie województwa świętokrzyskiego. Tym razem, pozostałości po działaniach wojennych odkryto w miejscowości Czysta, w gminie Końskie.
Porucznik Katarzyna Rzadkowska, oficer prasowy jednostki mówi, że najwięcej pracy saperzy będą mieli w ciągu kilku najbliższych tygodni. Na wiosnę, gdy rolnicy rozpoczynają prace polowe, wojskowi otrzymują najwięcej zgłoszeń. W tym czasie patrol saperski jest wzywany praktycznie codziennie. Jak mówi rzecznik, gdy znajdziemy ładunek nie możemy go dotykać, ani przenosić. Należy zawiadomić policję, która podejmuje dalsze czynności.
Starszy chorąży sztabowy Robert Krasowski, dowódca patrolu rozminowania mówi, że najwięcej zgłoszeń jest z okolic Opatowa, Stopnicy i Sandomierza. Dodaje, że konstrukcja pocisków jest taka, że w środku znajduje się hermetycznie zamknięty materiał wybuchowy. Skorupy pocisków są bardzo twarde, co sprawia, że pociski zachowują swoje właściwości nawet przez 200-300 lat. – Pozornie z wierzchu są zardzewiałe i wyglądają na zniszczone, jednak w środku wszystko jest w idealnym stanie, co jest bardzo niebezpieczne – mówi Robert Krasowski. Wojenne pozostałości przewożone są na poligon w Nowej Dębie, gdzie są detonowane.
Saperzy z Bukówki prowadzą także lekcje profilaktyczne dla uczniów. W trakcie zajęć tłumaczą najmłodszym, jak należy się zachować w przypadku znalezienia materiałów niebezpiecznych. Patrol saperski z Centrum Przygotowań do Misji Zagranicznych na Bukówce od 2011 roku wydobył około 37 tys. materiałów niebezpiecznych. Natomiast od stycznia tego roku zlikwidowano już 1468 takich przedmiotów.