Drużyny zamykające tabelę spotkają się w 26. kolejce PlusLigi. Przedostatni BBTS Bielsko-Biała będzie podejmował „czerwoną latarnię” rozgrywek Dafi Społem Kielce. Spotkanie w hali Pod Dębowcem rozpocznie się w sobotę o godzinie 17. To będzie bardzo ważny mecz dla układu na dole tabeli.
W lepszej sytuacji są gospodarze, którzy po ostatnim zwycięstwie na wyjeździe z Espadonem Szczecin 3:2 odskoczyli od kielczan na dwa punkty. Zespół Dafi Społem nie wygrał od pięciu kolejek, a ostatni punkt zdobył w połowie lutego, przegrywając na Torwarze z ONICO Warszawa 2:3.
– Od jakiegoś czasu gramy pod sporą presją, którą sami sobie stworzyliśmy zdobywając tak niewiele punktów w poprzednich meczach. Ten kto pierwszy opanuje emocje i zagra spokojnie wygra ten mecz. To będzie bardzo nerwowe spotkanie dla obu zespołów, tak naprawdę „mecz o życie”. Najlepiej skupić się na poszczególnych elementach i wykonywać je najlepiej jak potrafimy. Nie możemy myśleć o wyniku, tylko o dobrej grze – podkreśla kapitan Dafi Społem Kielce, Maciej Pawliński.
– Gdzieś z tyłu głowy mamy świadomość, że ten sezon nieubłaganie zmierza ku końcowi, a punktów cały czas nam brakuje. Myślę jednak, że to nas może bardziej zmotywować do tego, żeby walczyć na terenie rywala ze zdwojoną energią – dodaje trener Dariusz Daszkiewicz.
W pierwszej rundzie, w listopadzie, kielczanie przegrali przed własną publicznością z drużyną spod Klimczoka 2:3.